Referecje

Szanowni Państwo

W imieniu Fundacji Wierczuk Race Promotion, którą reprezentuję chciałbym przedstawić Państwu osobę Jana Antoszewskiego, z którym współpracujemy  od 2012 roku. Zarówno Jan jak i cała rodzina bardzo jednoznacznie zorientowana jest na Motorsport i podchodzi do swojego fachu niezwykle profesjonalnie. Mimo młodego wieku popularny w padoku Jachu jest wyczynowym sportowcem całkowicie oddanym osiągnięciu możliwie najlepszych rezultatów. Wydaje mi się, że to jest chyba czynnik wyróżniający go spośród wielu często również utalentowanych i szybkich zawodników. Zarówno w walce na torze jak i w pracy poza nim jest perfekcjonistą. Wyjątkowo dojrzała jazda na torze, potwierdzony wynikami niemal zerowy bilans błędów w połączeniu z ewidentnie przebojową naturalną prędkością czynią z Jacha niezwykle skutecznego i kompletnego kierowcę. Do zdolności stricte jeździeckich dochodzi wyjątkowo drobiazgowe podejście do pracy w padoku, relacji z inżynierami, mechanikami, czyli teamem. To w tym niezwykle technicznym sporcie aspekt całkowicie kluczowy. Im bardziej profesjonalna seria tym właśnie ta strona współpracy i wysiłku zdobywa coraz większe znaczenie. Przy wyrównanym poziomie kierowców i sprzętu jest to po prostu jedna z niewielu możliwości osiągnięcia przewagi. I tu Jachu, moim zdaniem prezentuje najlepszy do- wód na swoją determinację. Jest niezwykle cierpliwy, pracowity, wnikliwy i uparty, a jednocześnie potrafiący docenić doświadczenie innych osób i czerpiący z tego doświadczenia korzyści dla siebie, dla własnych wyników. Właśnie dlatego od tylu lat moja Fundacja współpracuje z Jachem.

W moim przekonaniu zawodnik klasy co najmniej europejskiej powinien być właśnie wyrachowany i w pewnym sensie zachłanny na własne wyniki, ale w połączeniu ze spokojem i otwartością dającymi szansę na harmonijną współpracę z ekipą, przekładającymi się na tak kluczowy w tej dyscyplinie dodatkowy ładunek motywacyjny u techników. Ten sport jest bowiem daleki od wymiaru indywidualnego. Mimo, że w samochodzie siedzi jeden człowiek to efekt końcowy jest wysiłkiem całej ekipy. Nie każdy rozumie tą prostą zależność, a jeszcze mniej osób potrafi z niej korzystać. Schumacher nie byłby w stanie zdobyć siedmiu tytułów w F1 gdyby nie zjednał sobie zespołu. Mówmy otwarcie – on Scuderię Ferrari całkowicie sobie podporządkował. I właśnie Jan Antoszewski to ma. Ma możliwość kreowania w ludziach motywacji.

Szczegółowa, z wyścigu na wyścig analiza wyników i postępów Antoszewskiego wykaże, że bynajmniej nie piszę tu dla zapełnienia tekstem kartek, ale przytaczam fakty. Pasmo sukcesów od wielu kategorii kartingowych poprzez kilkuletnie już „zadomowienie się” na torach samochodowych potwierdza to, o czym pisałem powyżej. Obniżająca się bariera wieku w sporcie wyścigowym oznacza niezwykle bogate portfolio tego nastolatka, a niespotykana regularność jego sukcesów zdradza łatwość dostosowania się do nowego sprzętu i nowych wyzwań. Poprzeczka zawsze była względem Jacha stawiana wysoko, a on udowadniał, że założone cele były realne. Za każdym razem.

Zatem dając Państwu pod rozwagę ewentualną współpracę z Antoszewskim jestem przekonany, że w przypadku pozytywnej decyzji nie zawiedzie on Państwa nadziei. Muszę też napomknąć o bogatym doświadczeniu Jana względem działań medialnych. Nie bez kozery wspomniałem o jego popularności w padoku. Nie mam bowiem wątpliwości, iż Antoszewski bez żadnych przeszkód w krótkim czasie mógłby stać się „twarzą” szerzej zakrojonej kampanii. Motor- sport jest dzisiaj nierozerwalnie związany z mediami z mediami i to. W biografii Jana również stanowi wartość. Trzeba też podkreślić, że Fundacja Wierczuk Race Promotion współpracuje z wybranymi przedstawicielami mediów branżowych co dodatkowo wzmacnia potencjał działania.

Polski Motorsport potrzebuje nowych postaci. Potrzebuje nowych bohaterów. Zaangażowanie polskich kibiców jest ogromne i ten potencjał jest w dużej mierze niewykorzystany co dobitnie pokazuje casus Kubicy. Bądźmy jednak realistami. Wyniki, choćby najlepsze to nie wszystko. Jazda, choćby fenomenalna nie daje „z automatu” takiego statu- su. Jest wielu dobrych, a kilku znakomitych kierowców, którzy dla szerszej grupy odbiorców pozostają bezimienni. To jest właśnie ten niewykorzystany potencjał. Do tanga, a do tego tanga w szczególności potrzeba dwojga. Potrzeba partnera, który nada dynamizmu i aktywuje ten ukryty potencjał kibiców. Baza do takich założeń jest i od strony sportowej nie trzeba niczego więcej. Ja, ze strony Fundacji Wierczuk Race Promotion gwarantuję jednocześnie pełną współpracę i oparcie na bardzo szerokim zakresie kontaktów w międzynarodowym Motorsporcie z Formułą 1 włącznie.

Dajmy naszym kibicom trochę radości i stwórzmy nową twarz polskiego Motorsportu.

Z wyrazami szacunku
Jarosław Wierczuk